Jakie jest Wasze ulubione śniadanie? Co najczęściej zjadacie? Płatki? Kanapki? Jajecznicę?
Ja uwielbiam placki. Najlepsze robi oczywiście Babcia (niebawem postaram się wrzucić przepis).
Z Mamą natomiast robimy omlet. I to nie byle jaki - najlepszy na świecie :)
Składniki:
- 3 jajka
- 3 płaskie łyżki mąki
- 2 czubate łyżki masła
- cukier puder
- cukier waniliowy
- owoce, dżem
W pierwszej kolejności należy oddzielić białka od żółtek.
Paweł (mój brat) ukręcał żółtka na biało z cukrem waniliowym i pudrem. Następnie dodał mąkę i ponownie wymieszał.
Ja zajęłam się białkami, czyli ubiłam je ze szczyptą soli.
Jak sprawdzić czy piana jest dobrze ubita?
Ja odwróciłam miskę do góry nogami - nie wyleciała ;)
A potem trzeba tylko ubitą pianę delikatnie przełożyć do miski z utartymi żółtkami i powoli wymieszać.
Na patelni należy rozgrzać masło i wlać omlet. Smażyć na niewielkim ogniu, aż do zrumienienia.
W międzyczasie delikatnie podważać brzegi omletu szpatułką.
Jak się omlet od spodu zrumieni, należy go przewrócić. Jak się porwie to nie szkodzi. Poproście Rodziców o pomoc.
Teraz rumienimy z drugiej strony i omlet gotowy.
Mi najbardziej smakuje posypany cukrem pudrem, ale może też być z owocami, dżemem, cynamonem lub śmietaną.
Życzę smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz