niedziela, 10 stycznia 2016

KRUSZYNIANY - moje małe miejsce na końcu świata

Kruszyniany - mała wioska położona w Puszczy Knyszyńskiej, tuż przy granicy z Białorusią. Dla wielu wieś na końcu świata. Dla mnie to także miejsce, gdzie mieszka moja rodzina - Babcia Tamara i Dziadek Leon. To miejsce, gdzie jest spokój, cisza, las, gdzie po raz pierwszy widziałam sarny, gdzie widziałam tropy zwierząt, gdzie można rozgrzać się przy piecu i zjeść najpyszniejsze ciasto (przepis na ciasto w oddzielnym poście)
Dziś kilka fotek z mojej ostatniej wizyty na Sylwestra. 





Rozpisywać się tu o historii nie będę. Jestem jeszcze za mała i dużo rzeczy nie wiem. Najwięcej informacji o Kruszynianach i całym szlaku tatarskim można znaleźć na stronie: http://www.szlaktatarski.pl/strona-glowna



Meczet w Kruszynianach - najstarszy meczet w Polsce. 
Kiedyś, po meczecie, oprowadzał turystów mój pradziadek Aleksander Popławski 



Na zdjęciu powyżej mój pradziadek, moja Babcia Tamara, a na kolanach mój Tata - również Aleksander

Poniżej współczesna, nasza sylwestrowa fotka



A tak spędzaliśmy pierwszy dzień Nowego 2016 Roku - na spacerze

  


Meczet jest drewniany, pochodzi z przełomu XVII i XVIII w, ma dwie wieże z kopułami i niewielki minaret. 





100 m od świątyni znajduje się mizar, czyli cmentarz tatarski.  Prowadzi do niego polna droga... 

                   





Cmentarz otacza kamienny mur, z dwiema bramami. 



Najstarszy nagrobek jaki udało się odczytać pochodzi z 1744 (niestety nie wiem który to, więc nie mam zdjęcia) 

                 




Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli okazję to odwiedźcie to miejsce - naprawdę warto, tu jest po prostu pięknie :) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz