sobota, 17 października 2015

CUPCAKE (-owe) MIEJSCE

Babeczki, muffinki,cupcake... nie ważne jak je nazwiemy, bo chyba nie ma osoby, która nie lubiłaby tych cudownych, nadzianych, mięciutkich ciasteczek, z kremem, z owocami, pięknie zdobionych. 
Będąc maluchem (czyli w wieku 3 lat ;)) uwielbiałam robić z Mamą babeczki. Niestety nasze muffiny często były z tzw.torebek, ale obiecałam sobie, że któregoś dnia zrobię sama, od początku do końca, bez używania "gotowców" ;) 
Niestety nasze pieczenie się trochę odkłada w czasie, ponieważ odkryłam w Suwałkach miejsce, gdzie można codziennie rozkoszować się pysznymi, wyjątkowymi i codziennie innymi babeczkami. 
Byliście tam? Nie? To już podaję namiary - biegnijcie i skosztujcie, a z pewnością nie raz tam wrócicie :) 

CUPCAKE by Agata Rutkowska - Suwałki, Minkiewicza 2 




Do tej cukierni nie trafiliśmy przypadkowo. Już wcześniej znajome mojej Mamy zachwalały to miejsce. Niestety moi Rodzice pracują w tych samych godzinach co CUPCAKE, więc trochę czasu minęło nim tam zawitaliśmy. 

Zaczęło się od tego, że moi Rodzice W KOŃCU zrobili sobie dzień wolny, więc postanowiliśmy wybrać się całą rodzinką na wycieczkę rowerową. 







A wiecie jak to jest na takich wycieczkach? Już po kilkunastu przejechanych metrach chce się pić, jeść (tzn.dzieciom się chce ;)) A zatem Rodzicom nie pozostaje nic innego jak tylko zabrać swoje lekko marudzące dzieci w niezwykłe miejsce... do Cukierni CUPCAKE :) 

Już od progu przywitała nas uśmiechnięta pani (chyba sama właścicielka). Cierpliwie tłumaczyła nam jakie są dostępne w dniu dzisiejszym słodkości. Nie mogąc się zdecydować, w końcu każdy z nas skusił się na inny rodzaj. Mimo, że lokal jest bardzo fajnie i kolorowo urządzony, to my, przez wzgląd na pozostawione na zewnątrz rowery, przenieśliśmy się do ogródka i od razu rzuciliśmy się na nasze talerze. Babeczki były tak pyszne, że zanim Mama przypominała sobie o zrobieniu zdjęć, połowa ciasteczek już została pochłonięta ;) 




    Oprócz babeczek skusiłam się także na lemoniadę truskawkową, a mój brat wziął kawę latte. 






A więc...jeśli nie będziecie mieli czasu lub ochoty na własnoręczne zrobienie babeczek - pędźcie do CUPCAKE do p.Agaty. Ja przyznaję ***** czyli maksymalną ilość i obiecuję, że znów tam zawitam, bo było pysznie  :) 

3 komentarze:

  1. Witam serdecznie 😊 dziękuję bardzo za tak wspaniałą opinię.
    Pozdrawiam,
    Agata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co :) bardzo nam smakowało, więc...polecamy :)

      Usuń
  2. Witam serdecznie 😊 dziękuję bardzo za tak wspaniałą opinię.
    Pozdrawiam,
    Agata.

    OdpowiedzUsuń